Irytujący kierowcy na ulicach Franciszkańskiej i Kazimierzowskiej
– Na ulicy Franciszkańskiej i Kazimierzowskiej w zasadzie nie powinno być samochodów, no chyba że wjeżdżają nimi dostawcy, dowożący w określonych godzinach towar do sklepów. Tymczasem co rusz widzę tam beztroskich kierowców, którzy, nie wiedzieć czemu, trąbią na pieszych. Popieram starania włodarzy licznych miast, którzy dążą do wyprowadzenia ruchu kołowego z Rynku. Jednak jeśli kierowcy i tak za nic będą mieli zakazy, to na nic się one nie zdadzą. Myślę, ze strażnicy miejscy mają tu pole do popisu.