
Ani trener Maciej Milan, ani władze klubu nie powinny przejść do porządku dziennego wobec tego, co wydarzyło się w Krakowie.
Po co podopieczni Macieja Milana wychodzili na parkiet sali sportowej Akademii Górniczo-Hutniczej przy ulicy Piastowskiej 26A, nie wiadomo. Bo jeśli walczyć o mistrzowskie punkty, to chyba pomylili datę i miejsce. Zostali zmieceni z parkietu przez zespół nie mający w swoim składzie żadnych „wielkich” koszykarzy, grający do tego bez swojego lidera Tomasza Zycha. Bo z cała pewnością grą w koszykówkę tego nazwać nie można. Równo w tym „pojedynku” było do 3 min. Krakowianie zaczęli od 5:0, dwie minuty później było 5:5. Potem przyjezdni zapomnieli elementarnych zasad gry w koszykówkę. Akademicy zanotowali run 12:0 i w 9. min wynik brzmiał 17:5. Kolejne minuty wyglądały jak jeden wielki żart w wykonaniu przemyślan. W 17. min byli gromieni przez przeciwnika 42:8! Magiczną barierę 10 punktów rzuconych w meczu przekroczyli w owej 17. min, kiedy dwa rzuty wolne wykorzystał Artur Mikołajko. 20 punktów osiągnęli w spotkaniu w 24. min, kiedy trafił Sebastian Dusiło (57:21). 30 punktów zdobyli w 31. min, kiedy celnie wrzucił piłkę do kosza Jacek Balawender (67:31). Niestety, granicy 40 punktów przez 40 minut przemyślanom nie udało się przekroczyć. Wstyd.
AZS AGH Kraków – AZS PWSW MCS Daniel Przemyśl 82:39 (19:7, 27:10, 18:10, 18:12)
Punkty: R. Zgłobicki 14 (3x3), K. Mamcarczyk 13 (2x3), B. Czerwonka 10 (2x3), M. Koperski 8 (1x3), B. Podworski 8, D. Dyrda 6, W. Majka 6, J. Nowaczek 6, I. Wasyl 6, S. Szymański 5, M. Borówka 0, M. Pieniążek 0 (AZS AGH); P. Buszta 7 (1x3), S. Dusiło 6, C. Gumiński 6, J. Łopatowski 6, A. Mikołajko 6, G. Płocica 3, J. Balawender 2, K. Czopik 2, H. Makuch 1, P. Cebeńko 0, K. Kuśmierz 0 (MCS Daniel).
Sędziowali: Paweł Berdyczko i Rafał Bogdan (obaj z Krakowa). Widzów: 50.