Z wizytą na Podkarpaciu przebywa dziś minister sportu i turystyki Andrzej Biernat. Rano odwiedził gimnazjum w Żurawicy, w południe rozmawiał się z samorządowcami, dyrektorami szkół i działaczami sportowymi z powiatu przemyskiego, a popołudniu spotka się z mieszkańcami Birczy. Towarzyszą mu posłowie PO z naszego regionu: Piotr Tomański i Marek Rząsa.
Młodzież z gimnazjum w Żurawicy mogła się dowiedzieć, że ulubioną dyscypliną sportową Andrzeja Biernata jest piłka nożna.
Radny gminy Żurawica Marek Jaremczuk wyraził nadzieję, że wizyta przedstawiciela rządu przyniesie jakiś pozytywny skutek dla naszego regionu. Stwierdził, że samorządom brakuje pieniędzy na różne zadania własne, stąd i ograniczone możliwości wspierania sportu. – Chciałbym pana ministra prosić, aby nasze problemy, z którymi się borykamy jako samorządowcy, były przedstawiane, a panów posłów, żeby słyszeli te nasze oddolne głosy. Problemów jest wiele, stąd prośba do pana ministra, żeby pomógł nam je rozwiązywać – powiedział.
– My nie mamy na to tytułu, żeby pomagać – odpowiedział od razu Andrzej Biernat. Wyjaśniał, że ministerstwo wspomaga inwestycje tylko w części i dużo zależy od inicjatyw rad gminnych i ich ustaleń budżetowych.