W sobotę późnym wieczorem policjanci z Łańcuta zostali powiadomieni o leżącym w rowie człowieku. Mężczyzna był nieprzytomny, wezwano pogotowie ratunkowe. Niestety, nie udało się go uratować.
- Policjanci ustalili, że 44-letni mieszkaniec Rakszawy mieszkał samotnie. Prawdopodobnie pił wcześniej alkohol. Mężczyzna nie zdołał dotrzeć do domu. Wstępne ustalenia wskazują, że zmarł wskutek wyziębienia organizmu – podaje łańcucka policja.
Jeśli te ustalenia się potwierdzą, będzie to pierwsza ofiara wychłodzenia tej jesieni.
Policja apeluje, aby zgłaszać pod numer alarmowy 997 wszelkie informacje o osobach, które znajdują się w sytuacjach zagrażających ich życiu. Szybka reakcja i udzielona w porę pomoc może ocalić czyjeś życie.